Dojechałem na rynek w Górze Kalwarii. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie pewien szczegół – żółta kartka wisząca w autobusie. Był na niej komunikat, że autobus w dniu dzisiejszym nie dojeżdża do przystanku Rynek. Kierowca najwidoczniej nie zapoznał się z jego treścią i pojechał codzienną trasą. Dlaczego autobus miał skończyć bieg wcześniej? Wszystko wyjaśniło się na miejscu.
 |
Kościół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego |
W kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego znajdującym się przy rynku miało miejsce Misterium Męki Pańskiej, a trafiłem na inscenizację wjazdu Jezusa do Jerozolimy. Misterium w Górze Kalwarii nie powinno być zaskoczeniem, ponieważ według informacji na stronie gminy ma trzystuletnią tradycję. Co prawda w okresie zaborów rozpoczęła się dwustuletnia przerwa, ale wcześniej miasto nosiło nazwę Nowa Jerozolima, a nabożeństwom pasyjnym zawdzięczało swoje powstanie i sławę.
Minąłem stojący naprzeciwko kościoła ratusz i trafiłem na oznaczenie czerwonego szlaku.
 |
Oznaczenia szlaków na rogu rynku |
Przeszedłem wzdłuż kramów, gdzie zorganizowany był jarmark wielkanocny. Skręciłem w lewo przed kościołem parafialnym. Po przejściu kilkudziesięciu metrów zacząłem schodzić po kocich łbach ulicy Świętego Antoniego.
 |
Zejście ul. Świętego Antoniego |
Na tyłach kościoła zobaczyłem Kaplicę św. Antoniego. Idąc dalej doszedłem do trasy w kierunku Mińska Mazowieckiego. Obawiałem się iść wzdłuż drogi, więc szedłem po płytach położonych poniżej nasypu, póki mogłem. W końcu wspiąłem się na nasyp i okazało się na górze jest wydeptana ścieżka oddzielona od asfaltu barierą.
 |
Nasyp szosy Grójec – Mińsk Maz. |
Tak dotarłem do mostu na Wiśle. Na północy zobaczyłem most kolejowy, obok którego później przechodziłem.
 |
Wisła na północ od mostu w Górze Kalwarii |
Ruch był umiarkowany, dzięki czemu udało mi się zrobić zdjęcie także przeciwnej stronie.
 |
Wisła na południe od mostu w Górze Kalwarii |
Czasem czuć było ciężar przejeżdżających ciężarówek, ponieważ most drżał pod ich naporem.
 |
Łacha przy Wiśle |
Po schodach zszedłem z mostu i znalazłem się na wale.
 |
Most w Górze Kalwarii |
Wał ciągnie się wzdłuż Rezerwatu przyrody Łachy Brzeskie. Po wschodniej stronie znajdują się zabudowania i uprawy, choć i po zachodniej widziałem kilkadziesiąt drzew owocowych.
 |
Sad na terasie |
W dalszej części drzewa zasłaniały brzeg Wisły, dlatego spacer wałem wydał mi się monotonny.
 |
Wał nad Wisłą |
Momentami zastanawiałem się, czy szlak nie prowadzi bliżej brzegu, ale od czasu do czasu mijałem oznaczenia na pobliskich drzewach i metalowych słupkach, które utwierdzały mnie w przekonaniu, że idę dobrze. Doszedłem do Kępy Nadbrzeskiej, gdzie miejscami woda dochodziła do samego wału.
 |
Kępa Nadbrzeska |
Po przejściu kolejnego kilometra odbiłem w prawo i, idąc wzdłuż drogi, dotarłem do Otwocka Wielkiego, gdzie byłem dwa tygodnie temu.
Podsumowanie etapu 8. Góra Kalwaria, PKS – Otwock Wielki, PKS (29 marca 2015)
- Dystans: 10,5 km
- Postęp: 71,4 km / 239,5 km = 29,8%
- Dystans wg Endomondo: 11,21 km (91,77 km)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz