Trzy tygodnie to wystarczający czas na pozbycie się oparzeń słonecznych. Nadeszła pora, aby nabawić się nowych, dlatego wybrałem się na Północny Szlak Krawędziowy Kampinoskiego Parku Narodowego. Dokładniej, przeszedłem jego fragment od Teofilów do Modlina. Na dobry początek przywitałem się z łosiami.
 |
Łosie witające podróżujących po KPN |
Szlak prowadził początkowo razem ze szlakiem żółtym, a następnie z zielonym rowerowym, ale odbił na północ. W okolicy wsi Stanisławów słyszałem strzały jakiejś grupy rekonstrukcyjnej.
 |
Lato, zieleń, Słońce a na ziemi leżą suche liście |
Szlak przeszedł przez Obszar Ścisłej Ochrony Rybitew. Nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że tuż za tabliczką wyznaczającą granicę ptaki śpiewały głośniej.
 |
Ścieżka wśród zarośli |
Wyszedłem na drogę, przy której stała tabliczka ostrzegające przed spadającymi konarami. Przy wejściu nie było takiego ostrzeżenia. Na szczęście żadna gałąź nie spadła mi niepostrzeżenie na głowę.
Edycja 22 lipca 2015: Na oznaczenie po drugiej stronie natrafiłem, idąc szlakiem im. Aleksandra Janowskiego. Na wspólnym odcinku szlaków żółtego i zielonego stała identyczna tabliczka. Zastanawia fakt, że w obu przypadkach informację zobaczyłem przy wyjściu z oznakowanego terenu.
 |
Uwaga na spadające konary |
Po opuszczeniu KPN udałem się na północ, aż doszedłem do Wisły.
 |
Wał wzdłuż Wisły |
Wałem szedłem na wschód. Z jednej strony drzewa zasłaniały rzekę i tylko gdzieniegdzie przebijała tafla wody. Z drugiej strony znajdowały się działki letniskowe.
 |
Wisła za drzewami |
W miejscu, gdzie kończył się wał zatrzymałem się na chwilę. Błękitne niebo, zieleń drzew, gruz, eternit. Wkrótce ruszyłem dalej.
 |
Miejsce postoju |
Po minięciu zabudowań, których w tym miejscu bym się nie spodziewał, szlak skręcił w lewo. Znowu szedłem wzdłuż wału, ulicą Wałową. Po drodze minąłem stadninę i rzeczkę.
 |
Rzeczka dochodząca do ul. Wałowej |
Doszedłem do drogi ekspresowej S7. Wszedłem na wiadukt, choć po kilkudziesięciu metrach musiałem schodzić z powrotem. Wiadukt zapewnia bezkolizyjne skrzyżowanie z drogą lokalną, dlatego nie ma potrzeby iść górą. Właściwy szlak prowadzi dołem.
 |
Droga ekspresowa S7 |
Szlak prowadzi przez dwa kilometry wzdłuż drogi, gdzie nie ma za dużo do oglądania, może poza takim przepustem, jaki sfotografowałem na poniższym zdjęciu. Oczywiście pod warunkiem, że ktoś jest fanem takich właśnie przepustów.
 |
Skrót pod drogą S7 |
Odcinek wzdłuż drogu S7 zakończył się wiaduktem, którym przeszedłem do Nowego Kazunia.
 |
Schody na wiadukt do Nowego Kazunia |
Zaraz za wiaduktem zrobiłem zdjęcie ozdobnego, różowego roweru.
 |
Różowy rower |
Dalej był most przechodzący przez Wisłę, z którego zrobiłem zdjęcia we wszystkich kierunkach.
 |
Łachy na Wiśle |
 |
Most na Wiśle |
 |
Wisła na południe |
 |
Wisła w kierunku Modlina |
Po przejściu mostu szlak zielony połączył się z czerwonym. Minąłem linię kolejową i znalazłem się na przeprawie przez Narew. Dalej było już z górki (po schodach), przez przejazd kolejowy i chodnikiem do stacji kolejowej w Modlinie, gdzie kończył się szlak.
 |
Koniec czerwonego szlaku |
Jeszcze na koniec pamiątkowe zdjęcie wyremontowanego dworca kolejowego w Modlinie, a niebawem, mam nadzieję, opublikuję na blogu relację z odcinka Modlin – Chotomów.
 |
Dworzec kolejowy w Modlinie |
Podsumowanie etapu 17. Teofile, Las – Modlin, PKP (28 czerwca 2015)
Dystans: 17,6 km
Postęp: 198,1 km / 235,9 km = 84,0%
Dystans wg Endomondo: 18,36 km (243,26 km)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz