9 czerwca 2015

Na północ od Legionowa

Zacząłem w Chotomowie na ulicy Partyzantów. Dochodzi ona do barier dzwiękochłonnych przy linii kolejowej w kierunku Nowego Dworu Mazowieckiego. Idąc na północ, na skraju lasu minąłem obszerną wiatę, a dalej na lewo od drogi ogródki działkowe Derlacz.

Droga wzdłuż ogródków działkowych Derlacz
Zaraz po wejściu do lasu znalazłem się na granicy polany, nad którą krążył drapieżny ptak. Jako, że trudno jest ująć w obiektywie poruszający się obiekt, w dodatku pod Słońce, to dokumentacja tego spotkania jest następująca:

Polana, nad która krążył drapieżny ptak
Ścieżka w przeważającej części była płaska, ale pojawiło się kilka górek.

Widok z pagórka
Zatrzyłem się, aby zrobić zdjęcie brzozom rosnącym w zagłębieniu terenu. Wyjąłem aparat, gdy wtem około dwudziestu metrów przede mną wystartował ptak z rozłożystymi szkrzydłami.

Niecka zarośnięta brzozami. W tle ptak zerwał się do lotu
Czerwony szlak przeplatał się z innymi szlakami, między innymi ze szlakiem rowerowym MTB.

Rozejście szlaków czerwonego i MTB
W pewnym momencie zauważyłem, że jakaś rura skrzy się za drzewami. Zazwyczaj taki efekt dają rury ciepłownicze, które mają srebrny kolor. Okazało się, że w tym miejscu ma zostać wkopany rurociąg pokryty czarną izolacją.

Przygotowanie rurociągu przed zakopaniem
Podejrzewałem, że to rury gazowe. Nie mogłem się oprzeć, żeby nie zajrzeć do środka.

Czarna dziura
Rury rurami, ale szlak powinien skręcać gdzieś w okolicy. Rozejrzałem się po okolicznych drzewach i znalazłem kierunkowskaz za znakiem ostrzegającym przed nadjeżdżającymi pojazdami.

Gdybym był kierunkowskazem, gdzie bym się ukrył?
Po wyjściu z lasu szedłem piaszczystą ulicą Kolejową.

Ul. Kolejowa wiodąca do Łajskiego
Na niebie nie było ani jednej chmurki z wyjątkiem jednego drobnego obłoczka.

Jedyny, ledwie widoczny obłoczek na błękitnym niebie
Doszedłem do Łajskiego. Przeszedłem mostem nad Kanałem Bródnowskim. Zaraz za rondem skręciłem w prawo. Wąską ulicą doszedłem do nieczynnego przejazdu kolejowego.

Nieczynny przejazd kolejowy
Właściwie samochody przejeżdżały, więc przejazd był czynny. Za to pociągu nikt tutaj dawno nie widział.

Czynny przejazd niekolejowy.
Do stacji kolejowej Wieliszew i używanych torów było mniej niż kilometr.

Stacja kolejowa Wieliszew
Zaraz za przejazdem stała wiata, a obok tablica z mapą informująca o wielu pobliskich szlakach. Napis głosił, że okolica jest bardzo przyjazna osobom ceniącym aktywny wypoczynek. Napisy wykonane czarnym flamastrem na mapie świadczyły o tym, że oddani kibice piłkarscy też lubią tu przebywać.
Po minięciu torów doszedłem do drogi krajowej numer 61. Przeszedłem wzdłuż niej kilkaset metrów, po czym wkroczyłem do lasu po przeciwnej stronie. Szlak doprowadził mnie do płotu odgradzającego strzelnicę wojskową.

Ścieżka wzdłuż ogrodzenia strzelnicy
Nieco dalej znajdowały się uprawy leśne zajmujące całkiem pokaźny kawałek ziemi. Mogłem oglądać je z podwyższenia, dzięki czemu wzrok sięgał dalej.

Uprawy leśne
Silne światło słoneczne przebijające się między pniami sosen, padało na zieloną ściółkę z mchu, dając niesamowity efekt. Niestety zdjęcia nie oddają mroku pni przełamywanego Słońcem.


Po niespełna kilometrze znalazłem się na utwardzonej drodze, którą dotarłem węzła szlaków pieszych i do granicy lasu. Przy wyjściu z lasu, po drugiej stronie szosy stał mur cmentarny, a kilka metrów dalej tablica sygnalizująca, że znajdowałem się w Nieporęcie.

Nieporęt
Kilka minut później stanąłem w pobliżu urzędu gminy, gdzie znajdowały się kierunkowskazy dla wszystkich okolicznych szlaków.

Szlakowe totemy

Podsumowanie etapu 15. Chotomów PKP – Nieporęt ZTM (4 czerwca 2015)

  • Dystans: 16 km
  • Postęp: 164,5 km / 235,9 km = 69,7%
  • Dystans wg Endomondo: 17,50 km (205,6 km)


1 komentarz: