Długo odkładałem publikację relacji z tego odcinka. Był on inny od pozostałych. Przede wszystkim prowadził głównie przez pola, co przy trzydziestostopniowym upale dało się odczuć. I czułem to przez kolejne dni, łagodząc skutki oparzenia słonecznego.
Zacząłem na stacji kolejowej w Brwinowie.
 |
Kasa dworcowa w Brwinowie |